w naszej ofercie: 14586 imprez, 2415 terminów!

+48 12 648 99 77
+48 12 647 11 88
+48 12 647 22 66
E-mail:
Hasło:
Rodzaj oferty:
Kierunek:
Wyjazd od do
Miejsce wyjazdu:
Kod oferty:
 Zapraszamy na Wycieczki Szkolne - Sprawdzone programy wycieczek krajowych i zagranicznych - Osobna wycena na zamówienie - Sprawdź i Jedź z nami »  Spraw radość swoim bliskim kupując Bon Podarunkowy! Zrealizuj go przy rezerwacji dowolnie wybranej oferty dostępnej na naszej stronie.  Planujesz zwiedzać ciekawe miejsca? Mamy dla Ciebie szczególnie ciekawe oferty Wycieczek Objazdowych. Sprawdź i jedź z nami na wielkie odkrywanie Europy.  Poznaj smak prawdziwej przygody na prawdziwej wyprawie. Wszystkie kontynenty czekają na Ciebie. Odkryj raz jeszcze dziewicze miejsca w których człowiek jest tylko gościem w dzikim świecie natury...
Człowiek, który uratował Krzywą Wieżę w Pizie
Włochy   

Człowiek, który uratował Krzywą Wieżę w Pizie

Włochy/ Prof. Michele Jamiolkowski - ekspert, który uratował Krzywą Wieżę w Pizie
"Człowiek, który uratował Krzywą Wieżę w Pizie" - tak we Włoszech nazywany jest profesor Michele Jamiolkowski z Turynu, który kierował komitetem mającym za zadanie zatrzymanie przechyłu zabytku. "Nie mogliśmy za bardzo wyprostować wieży" - powiedział PAP.
Urodzony w 1932 roku w Stryju na kresach II RP inżynier geotechnik i emerytowany profesor Politechniki Turyńskiej był w latach 1990–2001 przewodniczącym międzynarodowego komitetu do spraw Krzywej Wieży, który doprowadził do zahamowania jej przechyłu i ustabilizowania.
Zapytany przez PAP, czy w trakcie prac 12-osobowego międzynarodowego komitetu istniało ryzyko, że wieża runie, gdyż jej konstrukcja nie wytrzyma prowadzonych tam zabiegów na rzecz jej stabilizacji, profesor Jamiolkowski odparł, że takiego bezpośredniego zagrożenia nie było. „Ale były też porażki” - przyznał.
„Sprawa zabezpieczenia wieży wymagała najpierw długich dyskusji w komitecie, w którym zasiadało wielu specjalistów z różnych dziedzin inżynierii i historii architektury. Przez cztery lata w komisji trwały dyskusje, obliczenia” - wyjaśnił wybitny inżynier z Turynu.
Jak przypomniał, zanim jego komitet został powołany, wieża stale nieznacznie się przechylała. „To zaś znaczyło, że gdyby nachylenie doszło do pewnej granicy, wieża przewróciłaby się. Chodziło zatem o to, by zahamować przechył i go trochę zmniejszyć” - dodał.
„W 1994 roku postanowiliśmy zastosować metodę stabilizacji, która okazała się nieskuteczna. To było sztuczne zamrażanie podstawy wieży w jej części południowej. Przerwaliśmy jednak te prace, bo wieża zaczęła zwiększać swoje nachylenie” - wspominał Jamiolkowski.
„Wprawdzie – zastrzegł - było ono bardzo małe, to były milimetry, ale ponieważ mogliśmy obserwować ten proces z bardzo dużą dokładnością, zmieniliśmy tę strategię”.
„Byliśmy wtedy zmartwieni porażką tego sposobu stabilizacji wieży, bo nie mieliśmy nowej koncepcji. Po tym negatywnym doświadczeniu wybraliśmy inną metodę, polegającą na wybieraniu gruntów w małych porcjach przez wiele miesięcy od strony północnej fundamentów” - opowiedział emerytowany profesor Politechniki w Piemoncie.
„I to okazało się fantastycznym pomysłem i zostało znacznie lepiej ocenione przez ekspertów zajmujących się ochroną zabytków” - dodał. „Pozwoliło to nam doprowadzić do ustabilizowania budowli w 2000 roku, po czym wykonaliśmy jeszcze dodatkowe operacje zabezpieczenia zabytku i wszystko zakończyło się bardzo pozytywnie” - powiedział Jamiolkowski.
Położył nacisk na to, że ustabilizowanie wieży było zadaniem wielodyscyplinarnym, gdyż w komitecie zasiadali eksperci geotechniki, inżynierowie specjalizujący się w materiałach budowlanych, konserwatorzy zabytków.
„Nasz komitet był jedenastym w historii, który otrzymał zadanie ustabilizowania Krzywej Wieży. Dziesięciu poprzednim komisjom nie udało się tego zrobić, przede wszystkim dlatego, że nie miały wolnej ręki w wydawaniu pieniędzy, wykonywaniu jakichkolwiek robót” - zauważył profesor. Przyznał, że miał świadomość tego, że na kierowane przez niego prace patrzyły w napięciu całe Włochy.
„Wszyscy jesteśmy dumni i zadowoleni, że nam się udało” - dodał Jamiolkowski i zwrócił uwagę na to, że jest to wynik wspólnej pracy 12 osób i wkładu każdej z nich.
Inżynier polskiego pochodzenia ujawnił, że realizowane przez ekspertów plany ustabilizowania wieży nie uwzględniały jej wyprostowania. „To było zabronione, bo jej nachylenie jest jednym z symboli Włoch. Po drugie znacznie zmniejszenie nachylenia zredukowałoby też liczbę ludzi przyjeżdżających do Pizy” - wyjaśnił.
„Otrzymaliśmy zalecenie, by przechył zmniejszyć o 10 procent. Trochę przekroczyliśmy ten limit. Obecnie wieża jest nie tylko zupełnie stabilna, ale także zmniejsza przechył milimetr na rok, a to dla nas bardzo pozytywny sygnał” - zauważył.
Profesor inżynierii podkreślił, że po tym, gdy udało się wyprostować budowlę o o 5,5 centymetra, członkowie jego komitetu zadali sobie pytanie, jak wieża będzie zachowywać się w dłuższej perspektywie czasowej.
„Było wśród nas sporo pesymistów i trochę więcej optymistów. Obliczyliśmy, że po 250 latach może znów zacząć się przechylać. W końcowej opinii stwierdziliśmy, że o ile nie będzie żadnych szczególnych wydarzeń czy klęsk żywiołowych, to wieża będzie stać jeszcze następnych 300 lat” - podkreślił światowej sławy ekspert.
Zażartował: „Na razie Krzywa Wieża przeżywa z nami miodowy miesiąc”.
Profesor Michele Jamiolkowski zapytany o to, nad czym obecnie pracuje, wyjaśnił, że zajmuje się kwestiami związanymi z Żelaznym Mostem w Legnicko-Głogowskim Okręgu Miedziowym, czyli zbiornikiem odpadów z produkcji miedzy. Ponadto, jak dodał, zaangażowany jest w projekty nad Morzem Martwym i w Rosji.
Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ ap/

Włochy / Prof. Michele Jamiolkowski - ekspert, który uratował Krzywą Wieżę w Pizie

"Człowiek, który uratował Krzywą Wieżę w Pizie" - tak we Włoszech nazywany jest profesor Michele Jamiolkowski z Turynu, który kierował komitetem mającym za zadanie zatrzymanie przechyłu zabytku. "Nie mogliśmy za bardzo wyprostować wieży" - powiedział PAP.

Krzywa Wieża w Pizie / pixabay

Urodzony w 1932 roku w Stryju na kresach II RP inżynier geotechnik i emerytowany profesor Politechniki Turyńskiej był w latach 1990–2001 przewodniczącym międzynarodowego komitetu do spraw Krzywej Wieży, który doprowadził do zahamowania jej przechyłu i ustabilizowania.

Zapytany przez PAP, czy w trakcie prac 12-osobowego międzynarodowego komitetu istniało ryzyko, że wieża runie, gdyż jej konstrukcja nie wytrzyma prowadzonych tam zabiegów na rzecz jej stabilizacji, profesor Jamiolkowski odparł, że takiego bezpośredniego zagrożenia nie było. „Ale były też porażki” - przyznał.

„Sprawa zabezpieczenia wieży wymagała najpierw długich dyskusji w komitecie, w którym zasiadało wielu specjalistów z różnych dziedzin inżynierii i historii architektury. Przez cztery lata w komisji trwały dyskusje, obliczenia” - wyjaśnił wybitny inżynier z Turynu.

Jak przypomniał, zanim jego komitet został powołany, wieża stale nieznacznie się przechylała. „To zaś znaczyło, że gdyby nachylenie doszło do pewnej granicy, wieża przewróciłaby się. Chodziło zatem o to, by zahamować przechył i go trochę zmniejszyć” - dodał.

„W 1994 roku postanowiliśmy zastosować metodę stabilizacji, która okazała się nieskuteczna. To było sztuczne zamrażanie podstawy wieży w jej części południowej. Przerwaliśmy jednak te prace, bo wieża zaczęła zwiększać swoje nachylenie” - wspominał Jamiolkowski.

„Wprawdzie – zastrzegł - było ono bardzo małe, to były milimetry, ale ponieważ mogliśmy obserwować ten proces z bardzo dużą dokładnością, zmieniliśmy tę strategię”.

„Byliśmy wtedy zmartwieni porażką tego sposobu stabilizacji wieży, bo nie mieliśmy nowej koncepcji. Po tym negatywnym doświadczeniu wybraliśmy inną metodę, polegającą na wybieraniu gruntów w małych porcjach przez wiele miesięcy od strony północnej fundamentów” - opowiedział emerytowany profesor Politechniki w Piemoncie.

„I to okazało się fantastycznym pomysłem i zostało znacznie lepiej ocenione przez ekspertów zajmujących się ochroną zabytków” - dodał. „Pozwoliło to nam doprowadzić do ustabilizowania budowli w 2000 roku, po czym wykonaliśmy jeszcze dodatkowe operacje zabezpieczenia zabytku i wszystko zakończyło się bardzo pozytywnie” - powiedział Jamiolkowski.

Krzywa Wieża w Pizie / pixabay

Położył nacisk na to, że ustabilizowanie wieży było zadaniem wielodyscyplinarnym, gdyż w komitecie zasiadali eksperci geotechniki, inżynierowie specjalizujący się w materiałach budowlanych, konserwatorzy zabytków.

„Nasz komitet był jedenastym w historii, który otrzymał zadanie ustabilizowania Krzywej Wieży. Dziesięciu poprzednim komisjom nie udało się tego zrobić, przede wszystkim dlatego, że nie miały wolnej ręki w wydawaniu pieniędzy, wykonywaniu jakichkolwiek robót” - zauważył profesor. Przyznał, że miał świadomość tego, że na kierowane przez niego prace patrzyły w napięciu całe Włochy.

„Wszyscy jesteśmy dumni i zadowoleni, że nam się udało” - dodał Jamiolkowski i zwrócił uwagę na to, że jest to wynik wspólnej pracy 12 osób i wkładu każdej z nich.

Inżynier polskiego pochodzenia ujawnił, że realizowane przez ekspertów plany ustabilizowania wieży nie uwzględniały jej wyprostowania. „To było zabronione, bo jej nachylenie jest jednym z symboli Włoch. Po drugie znacznie zmniejszenie nachylenia zredukowałoby też liczbę ludzi przyjeżdżających do Pizy” - wyjaśnił.
„Otrzymaliśmy zalecenie, by przechył zmniejszyć o 10 procent. Trochę przekroczyliśmy ten limit. Obecnie wieża jest nie tylko zupełnie stabilna, ale także zmniejsza przechył milimetr na rok, a to dla nas bardzo pozytywny sygnał” - zauważył.

Krzywa Wieża w Pizie / pixabay

Profesor inżynierii podkreślił, że po tym, gdy udało się wyprostować budowlę o o 5,5 centymetra, członkowie jego komitetu zadali sobie pytanie, jak wieża będzie zachowywać się w dłuższej perspektywie czasowej.

„Było wśród nas sporo pesymistów i trochę więcej optymistów. Obliczyliśmy, że po 250 latach może znów zacząć się przechylać. W końcowej opinii stwierdziliśmy, że o ile nie będzie żadnych szczególnych wydarzeń czy klęsk żywiołowych, to wieża będzie stać jeszcze następnych 300 lat” - podkreślił światowej sławy ekspert.

Zażartował: „Na razie Krzywa Wieża przeżywa z nami miodowy miesiąc”.

Profesor Michele Jamiolkowski zapytany o to, nad czym obecnie pracuje, wyjaśnił, że zajmuje się kwestiami związanymi z Żelaznym Mostem w Legnicko-Głogowskim Okręgu Miedziowym, czyli zbiornikiem odpadów z produkcji miedzy. Ponadto, jak dodał, zaangażowany jest w projekty nad Morzem Martwym i w Rosji.

 


Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP) http://naukawpolsce.pap.pl/

 

sw/ ap/

comments powered by Disqus

Podobne artykuły

2024-01-08
2023-05-16
2020-03-12
2020-01-27
2018-10-05
Umieść link do artykułu na swojej stronie:
<a href="http://www.wycieczkijednodniowe.com.pl/czlowiek-ktory-uratowal-krzywa.html" title="Człowiek, który uratował Krzywą Wieżę w Pizie" ><img src="http://www.wycieczkijednodniowe.com.pl/view/images/eco.png" alt="Człowiek, który uratował Krzywą Wieżę w Pizie" style="vertical-align: middle;" /> Człowiek, który uratował Krzywą Wieżę w Pizie</a>

 


Zapisz się do naszego Newslettera.

Łap okazje, zgarniaj specjalne zniżki i rabaty.


Nasze marki:
  • Wczasy Zimowe

  • Wczasy Letnie

  • Obozowicz.pl

  • Wycieczki Egzotyczne

  • Nowa Huta Travel

  • Bilety Promowe

  • Wycieczki po Ojcowie

  • Jurajska Przygoda

Biuro Podróży Ecotravel

ul. Bulwarowa 35d/42, 31-751 Kraków (Nowa Huta)

+48 12 6489977, +48 12 6472266
+48 12 6471188, +48 12 6813692
fax.: +48 12 391 72 03
bok@ecotravel.pl

godz. otwarcia:
Poniedziałek - Piątek: 09:00-17:00
Sobota - Niedziela: nieczynne

Zapisz się do Newsletter Ecotravel

Opublikowane na stronach internetowych www.ecotravel.pl materiały, informacje lub ceny nie stanowią oferty w rozumieniu przepisów kodeksu cywilnego.